środa, 22 czerwca 2011

Na początek wakacji...

Jak przyjemnie żyje się ze świadomością, że jutro można spać do woli, chodź w moim przypadku nie do końca, ja nie próżnuję i wybieram się z rodzinką nad jeziorka do Rokitek. Aby umilić Wam ten jakże wyborny dzień postanowiłam sklecić notkę z różnych tworów, nie tylko moich...
A zatem przedstawiam Wam pacynki filcowe wykonane przez... moją mamę:) Specjalnie dla małego Karola:)


Może zdjęcie nie najlepsze (nie mam wyjścia, muszę zgonić na złe światło:) a co tam...) ale zapewniam, że te filcowe cudaki są naprawdę urokliwe:)
Tutaj moje twory, pudełko decoupage zrobione w nie całe 30 min, miałam ochotkę cuś stworzyć a te rzeczy akurat miałam pod ręką. Jest ono w dość mroźnym klimacie, na ochłodę w te upalne a za razem deszczowe i duszne dni.



 I moje ostatnie na dziś "dzieło", mozaika z kafli i szkła...

a poza tym życzę Wam wszystkim miłych, pogodnych i aktywnych wakacji:)

2 komentarze: