czwartek, 30 czerwca 2011

Owockowo...

No cóż, lato bywa kapryśne, mimo to COŚ robić trzeba. Więc ulitowałam się nad moim Zenitem i sprawiłam mu nową "skórkę" ze starych spodni z lumpeksu:) Czuje się w niej całkiem nieźle. Co tu dużo pisać, jest to sfatygowany sprzęt ale działa, wystarczy jeszcze przeczyścić i malnąć go jakimś czarnym lakierem i będzie jak nówka:)


Po tej ciężkiej , wyczerpującej pracy stworzyłam jeszcze dwie filcowe spinki i...

...całkiem sympatyczne owockowe kolczyki (gruchy i porzeczki).



sobota, 25 czerwca 2011

Słodki dzień "nic nie robienia"...

"Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma..."

Wisława Szymborska - "Kot w pustym mieszkaniu"




Życzę miłego weekendu:)

środa, 22 czerwca 2011

Na początek wakacji...

Jak przyjemnie żyje się ze świadomością, że jutro można spać do woli, chodź w moim przypadku nie do końca, ja nie próżnuję i wybieram się z rodzinką nad jeziorka do Rokitek. Aby umilić Wam ten jakże wyborny dzień postanowiłam sklecić notkę z różnych tworów, nie tylko moich...
A zatem przedstawiam Wam pacynki filcowe wykonane przez... moją mamę:) Specjalnie dla małego Karola:)


Może zdjęcie nie najlepsze (nie mam wyjścia, muszę zgonić na złe światło:) a co tam...) ale zapewniam, że te filcowe cudaki są naprawdę urokliwe:)
Tutaj moje twory, pudełko decoupage zrobione w nie całe 30 min, miałam ochotkę cuś stworzyć a te rzeczy akurat miałam pod ręką. Jest ono w dość mroźnym klimacie, na ochłodę w te upalne a za razem deszczowe i duszne dni.



 I moje ostatnie na dziś "dzieło", mozaika z kafli i szkła...

a poza tym życzę Wam wszystkim miłych, pogodnych i aktywnych wakacji:)